Real Madryt nie zdołał wykorzystać potknięcia FC Barcelony. Wicemistrzowie Hiszpanii tylko zremisowali 1:1 z Athletikiem Bilbao i mają tyle samo punktów co Duma Katalonii, tracąc trzy "oczka" do Atletico. Najważniejszym wydarzeniem na boisku była czerwona kartka jaką zobaczył na kwadrans przed końcem Cristiano Ronaldo. Portugalczyk sugerował, że rywal zagrał ręką, a przeciwnik doskoczył do niego z pretensjami. Zdobywca Złotej Piłki odepchnął go, a następnie wywiązała się z tego awantura.
– Zagraliśmy dobry mecz, z wysoką intensywnością. W drugiej połowie zaprezentowaliśmy się dobrze. Mogło być inaczej, bo strzeliliśmy pierwsi i kontrolowaliśmy grę, ale potem Athletic zdobył fantastyczną bramkę. Ogólnie wyjeżdżamy zadowoleni z tego, jak zagraliśmy. W pierwszej połowie Athletic mocno naciskał i mieliśmy trudności, chociaż nie dopuściliśmy do więcej niż jednej okazji. W drugiej połowie było inaczej i mieliśmy więcej kontroli oraz posiadania piłki. Kartka dla Cristiano? Trudno ocenić Obrazki pokazują, że była trochę przesadzona – powiedział Carlo Ancelotti.
