W meczu 30. kolejki Premier League piłkarze Manchesteru United przegrali aż 0:3 z Liverpoolem. Goście mieli w tym spotkaniu aż aż trzy rzuty karne, a dwa z nich wykorzystał Steven Gerrard – za trzecim razem posłał piłkę w słupek. Ostatniego gola w 84. minucie po podaniu Sturridge'a strzelił Luis Suarez, który wykorzystał sytuację sam na sam z De Geą. Podopieczni Davida Moyesa po raz kolejny w tym sezonie pokazali, że jeśli chodzi o grę ofensywną, to są w niej nieporadni, niczym reprezentacja Polski.
- Liczę na to, że w nadchodzących meczach pokażemy to co mamy najlepszego. Planuję grać w pucharach europejskich. Chcę być tam obecny i zamierzam wgrywać mecze, aby się tam znaleźć – powiedział niedawno Moyes. Jak widać koszmar ciągle trwa, a kibice po tej porażce coraz głośniej domagają się zmiany na ławce szkoleniowej.
