Już w pierwszym finale olimpijskim w Vancouver Polacy zdobyli pierwszy medal. Wszystko za sprawą Adama Małysza, który w znakomitym stylu wywalczył srebro podczas konkursu na skoczni normalnej (HS 106). To dziewiąty medal dla Polski w historii Zimowych Igrzysk Olimpijskich.
Pierwsze miejsce zdobył Simon Ammann, który oddał najlepsze skoki zarówno w pierwszej jak i drugiej serii konkursu. Dla Szwajcara to trzecie złoto olimpijskie.
Trzecie miejsce zdobył Gregor Schlierenzauer. Po pierwszej serii zajmował on 7. miejsce – jednak znakomity skok w drugiej serii przesunął go na medalową pozycję.
Adam Małysz w pierwszej serii oddał skok na odległość 103,5 metra. Dało mu to 3. pozycję przed drugą serią konkursu. O 0,5 pkt tracił do Uhrmanna i 2,5 pkt do lidera po pierwszej serii Ammanna. W drugiej serii Małysz oddał znakomity skok na odległość 105 metrów i prowadził – medal był pewny. Uhrmann nie wytrzymał presji i skoczył na 102 metr wypadając z podium. Ammann oddał skok na odległość, aż 108 metrów i pewnie wygrał zawody.
Poza Małyszem, z Polaków do finałowej serii zdołał się zakwalifikować jedynie Kamil Stoch (98,5 i 95,5 metra) ostatecznie zajął on 27. miejsce. Stefan Hula (95 metrów) zajął 31. miejsce. Krzysztof Miętus uplasował się na 36. pozycji.
