W ostatnim meczu 26. kolejki T-Mobile Ekstraklasy piłkarze Polonii Warszawa zagrają z Cracovią Kraków. Zdecydowanym faworytem tego spotkania są gospodarze, którzy nie dość, że po ostatnich słabszych meczach muszą w końcu wygrać, to po drugie mają znacznie lepszych zawodników niż rywale i zagrają dziś na własnym stadionie, gdzie rzadko tracą punkty. Pasy w ostatniej kolejce pokonały "aż" 3:1 Podbeskidzie Bielsko-Biała, a będąc złośliwym można stwierdzić, iż limit zwycięstw został wyczerpany.
W zespole ostatniego zespołu w tabeli, nie panuje najlepsza atmosfera. Tuż przed wyjazdem na mecz ze składu został wyrzucony Saidi Ntibazonkiza, który pokłócił się z trenerem. Brak tego gracza na pewno znacząco wpłynie na i tak słabą postawę w ofensywie Cracovii. W ekipie goście zabraknie dziś także Suvorova oraz Hosika. Czesław Michniewicz ma dziś do dyspozycji wszystkich swoich piłkarzy.
- To będzie bardzo trudny rywal. Cracovia jest zespołem, który będąc skreślony przez wszystkich ekspertów dookoła, po zwycięstwie z Podbeskidziem dalej jest w grze. Inne wyniki też się dobrze dla nich ułożyły. Są na pewno bardzo mocno zmotywowani, uwierzyli w siebie i w trenera. Myślę, że czas spędzony z Tomkiem Kafarskim służy drużynie. Widać, że zaczynają już grać inaczej. Czeka nas trudne spotkanie. Gramy u siebie i chcielibyśmy zagrać jak najlepiej. Wiemy, że im bliżej końca, tym mniejszy margines błędu, a po porażce w Zabrzu tego błędu praktycznie nie możemy już popełnić - mówi przed meczem Czesław Michniewicz.
