Reprezentacja Polski pokonała 3:0 (25:17, 26:24, 25:20) USA w finale Ligi Światowej który został rozegrany w Sofii, dzięki czemu została po raz pierwszy w historii triumfatorem tego turnieju! Biało-Czerwoni choć pierwsze minuty mieli lekko nerwowe, to jednak emocje bardzo szybko z nich opadły i zaczęli grać taką siatkówkę do jakiej przyzwyczaili nas w ostatnich tygodniach. Pierwszy set okazał się nadzwyczaj łatwy, o czym najlepiej świadczy liczba zdobytych punktów przez rywali.
W drugiej odsłonie Amerykanie wzięli się za grę i znacznie wyżej zawiesili poprzeczkę. Na pierwsze dwie przerwach techniczne podopieczni Andrea Anastasiego schodzili przegrywając. Końcówka okazała się jednak po naszej myśli - dobra gra Michała Ruciaka i wspaniałe ustawienie się w bloku pozostałych reprezentantów sprawiło, że mogliśmy cieszyć się z prowadzenia 2:0.
Trzeci set podobnie jak pierwszy okazał się już spacerkiem. Amerykanie przestali wierzyć, że są w stanie odebrać Polakom w tym meczu zwycięstwo i tylko robili "tło" do tego co wyczyniali Biało-Czerwoni. Za miesiąc nasi siatkarze będą jednym z głównych faworytów do wywalczenia złota na igrzyskach olimpijskich w Londynie.
Przebieg meczu: