2012.06.03// P. Rączka
Niezwykle emocjonujące i stojące na najwyższym poziomie spotkanie Polski z Brazylią zakończyło się zwycięstwem naszej reprezentacji 3:2 (26:24, 23:25, 25:23, 23:25, 15:10). Dzięki tej wygranej Biało-Czerwoni umocnili się na prowadzeniu w tabeli grupy B w Lidze Światowej i są już o krok od finałowych rozgrywek w bułgarskiej Sofii.
Obie reprezentacje zaprezentowały się w tym spotkaniu fantastycznie, dlatego po raz kolejny można śmiało stwierdzić, że "Spodek znów odleciał" - zwłaszcza po piłce meczowej. Pierwsze cztery sety były niezwykle wyrównane - można było odnieść wrażenie, że każda piłka może okazać się kluczowa w danym secie, co później w konsekwencji odbiłoby się także na końcowym wyniku.
Pierwsza odsłona padła łupem Polaków. W drugim secie choć niemal cały czas prowadziliśmy, to jednak w końcówce lepiej zaprezentowali się Canarinhos. W trzeciej partii pokazaliśmy, że także umiemy wychodzić z opresji i gonić wynik, dzięki czemu ponownie objęliśmy prowadzenie w meczu. Czwarty set mógł okazać się decydujący i choć prowadziliśmy pod koniec 20:18, musieliśmy ostatecznie uznać wyższość przyjezdnych. W tie-breaku podopieczni Andrea Anastastiego nie pozostawili już złudzeń, kto w dzisiejszym dniu lepiej się prezentował.
Przebieg meczu:I set: 7:8, 13:10, 15:16, 20:17, 26:24
II set: 8:6, 13:10, 17:15, 20:20, 23:25
III set: 8:7, 9:12, 13:16, 19:20, 25:23
IV set: 8:5, 13:12, 16:14, 20:18, 23:25
V set: 4:4, 7:5, 8:6, 11:7, 15:10