Koszykarze Washington Wizards po zwycięstwie nad New York Knicks poszli za ciosem i minionej nocy nie dali we własnej hali żadnych szans Boston Celtics. Stołeczni pojedynek rozpoczęli od piekielnie mocnego uderzenia, wygrywając pierwszą kwartę 30:12, a w całym spotkaniu triumfowali 101 do 88.
Najwięcej, bo 18 punktów zdobył dla „Czarodziejów” rezerwowy skrzydłowy Kris Humphries. Amerykanin mógł liczyć w swojej ekipie na wsparcie Paula Pierce’a oraz Johna Walla. Marcin Gortat spędził na parkiecie blisko 27 minut, rzucając w tym czasie 7 „oczek”. Łodzianin do swojego dorobku dołożył 10 zbiórek, dwie asysty, blok i przechwyt.
To 21. wiktoria Wizards w obecnym sezonie NBA. Podopieczni Wittmana w Konferencji Wschodniej zajmują obecnie trzecie miejsce, tuż za plecami Atlanty Hawks i nie zwalniającymi tempa Toronto Raptors. Z kolei „Celtowie” przegrali w lidze już swój czwarty mecz z rzędu i w tabeli plasują się na odległej, dziesiątej pozycji.
