Reprezentacja Szwajcarii zrobiła swoje. „Helweci” nie dali w środę żadnych szans drużynie Hondurasu i pewnie awansowali do 1/8 finału. „Rycerze” Otmara Hitzfelda w poprzednich kolejkach grupy E wyraźnie ulegli Francuzom 5 do 2 i szczęśliwie wygrali 2:1 z Ekwadorem, zdobywając gola w ostatniej akcji meczu.
Zespół z Europy od początku rzucił się do ataku, co szybko przyniosło zamierzony efekt. Szwajcarzy prowadzenie objęli już w 6. minucie spotkania za sprawą wspaniałego uderzenia Xherdana Shaqiriego. Jego bramkę śmiało określić można „stadionami świata”. Piłkarz Bayernu Monachium jeszcze dwukrotnie wpisał się na listę strzelców, dzięki czemu został 50. autorem hat-tricka w historii mistrzostw świata.
Warto zaznaczyć, że przeciwnicy „Helwetów” w drugiej połowie nie byli chłopcami do bicia i w pewnym momencie przeważali na boisku, przeprowadzając ofensywne ataki, ale ostatecznie ani razu nie zdołali pokonać stojącego między słupkami Diego Benaglio. Pojedynek Szwajcarów z Hondurasem odbył się na boisku w Manaus, gdzie panowały bardzo trudne warunki ze względu na wysoką wilgotność powietrza.
W innym spotkaniu tej grupy Francja po bezbarwnym widowisku w Rio de Janeiro zremisowała bezbramkowo z Ekwadorem. „Trójkolorowi” z dorobkiem siedmiu punktów awansowali do najlepszej „16”, z kolei Antonio Valencia i spółką są jedynym zespołem z Ameryki Południowej, który zakończył swój udział w mundialu przed fazą pucharową.
Wynik meczu: Honduras 0:3(0:2) Szwajcaria.
