2014.06.16// M. Mikołajczyk
Reprezentanci Francji zgodnie z oczekiwaniami nie mieli żadnych problemów z drużyną Hondurasu i pewnie sięgnęli w niedzielę po trzy punkty. „Trójkolorowi” stanęli na wysokości zadania, choć w pierwszej połowie długo nie potrafili objąć prowadzenia. Wynik meczu w 45. minucie otworzył Karim Benzema, który pewnie wykorzystał rzut karny.
W drugiej połowie na kolejnego gola podopiecznych Didiera Deschampsa nie trzeba było tak długo czekać. Już w 48. minucie 26-latek z Lyonu ponownie dał o sobie znać, uderzając w słupek, od którego futbolówka po pechowej interwencji Valladeresa wpadła do siatki. Trafienie zostało przypisane golkiperowi Hondurasu, ale piłkarz Realu Madryt doczekał się następnego gola, popisując się w 72. minucie wspaniałym strzałem z dość trudnej pozycji.
Zespół z Ameryki Środkowej nie poszedł więc w ślady Kostaryki i nie zdołał pokonać faworytów. Maynor Figureoa i spółka grali bardzo agresywnie, co najlepiej obrazuje czerwony kartonik Wilsona Palaciosa, ale nie byli w stanie nawiązać z Francuzami równorzędnej walki.
Trzeba przyznać, że spotkanie nie dostarczyło kibicom zbyt wielu emocji i bez wątpienia było najsłabszym z dotychczas rozegranych na brazylijskim mundialu.
Wynik meczu: Francja
3:0(1:0) Honduras.
Źródło: inf. własna