Już dzisiaj hit siedemnastej kolejki pierwszej ligi - mecz Górnik Zabrze - Widzew Łódź. Pojedynek lidera i wicelidera przykuwa uwagę tłumów, tym bardziej że naprzeciw siebie staną byli mistrzowie Polski.
Obecnie Widzew wyprzedza w tabeli swoich rywali o 4 punkty. Zabrze natomiast zdobyło tytuł mistrza już czternastokrotnie, co w porównaniu z czterema tryumfami łodzian jest imponującym dorobkiem.
Wszystkie te czynniki zdecydowanie podkręcają atmosferę wokół meczu, dlatego na arbitra tak ważnego spotkania wybrano doświadczonego sędziego z ekstraklasy - Piotra Siedleckiego z Warszawy.
Zawodnicy Widzewa dobrze wiedzą, że nie będzie to łatwa rozgrywa i zbierają siły na ciężką batalię. Tym bardziej, że po ostatnich kiepskich występach, zabrzanie muszą się wziąć ostro do roboty.
Trenerzy obu drużyn mają do dyspozycji ograniczoną liczbę zawodników. Ryszardowi Komornickiemu, dowodzącemu Górnikiem, brakuje porządnego rozgrywającego, a drużyna musi grać bez kontuzjowanych: Tomasza Zahorskiego, Alesa Besty, Przemysława Pitrego i Adama Banasia.
Paweł Janas ma o wiele lepszą sytuację w Widzewie. W jego składzie zabraknie na pewno Brazylijczyka Dudu, który leczy zerwaną torebkę stawową.
Pojedynek gwiazd rozpocznie się o 20, a na stadionie Górnika zasiądzie około osiemnastu tysięcy fanów.
