Powołanie na trenera reprezentacji narodowej Franciszka Smudy postawiło w trudnej sytuacji działaczy Zagłębia Lubin – klubu w którym popularny Franz jest zatrudniony w roli trenera.
Wszystko dlatego, że właściciel i sponsor klubu – gigant KGHM Polska Miedź S.A. przekazywał duże pieniądze na sponsorowanie klubu pod jednym – w ten sytuacji niezwykle istotnym – warunkiem. Szkoleniowiec klubu nie może być z łapanki. Musi to być trener o uznanej marce.
I takim trenerem jest oczywiście Franciszek Smuda. Kłopot w tym, że prezes Lato już dawno zapowiedział, że łączenie pracy w klubie z pracą dla reprezentacji narodowej nie będzie możliwe. Wszystko wskazuje na to, że Smuda będzie musiał się pożegnać z Zagłębiem w grudniu tego roku.
Na razie działacze Zagłębia planują przekonać prezesa Lato, by Smuda pracował w reprezentacji ale i w klubie – do końca sezonu ligowego. Wydaje się jednak, że Grzegorz Lato na takie rozwiązanie się nie zgodzi. PZPN jest na cenzurowanym wśród kibiców (wybór Smudy był przecież swoistym ukłonem w ich stronę) i nie będzie dawał pretekstu do kolejnej nagonki. Nie da się ukryć, że praca w klubie i reprezentacji nie jest łatwa do pogodzenia.
Zatem działacze Zagłębia Lubin mogą już raczej szukać następcy Smudy. Oby im się to udało zanim KGHM straci cierpliwość…
