Wiadomo już oficjalnie, że Thierry Henry będzie reprezentował barwy Arsenalu Londyn do 16 lutego i ani dnia dłużej. W mediach ostatnio pojawiały się spekulacje, że żywa legenda Kanonierów może spędzić w Anglii znacznie więcej czasu, niż pierwotnie zakładano. Zarówno Arsen Wenger, jak i szkoleniowiec New York Red Bulls szybko rozwiali te plotki. - Chętnie wydłużyłbym jego pobyt o kolejne dwa tygodnie, ale on musi wracać - powiedział Wenger.
- Kiedy rozmawiałem na ten temat, powiedziano mi, że po zakończeniu wypożyczeniu Henry wróci do Ameryki. Inne doniesienia to tylko spekulacje. Nie słyszałem nic od Arsenalu w sprawie przedłużenia jego pobytu w Londynie - powiedział Hans Backe. Henry jak na razie w pięciu meczach, strzelił dwie bramki - w tym jedną w "debiucie", która dała awans do kolejnej fazy Pucharu Anglii.