W meczu inaugurującym 12. kolejkę T-Mobile Ekstraklasy piłkarze Zagłębia Lubin pokonali 1:0 GKS Bełchatów. Spotkanie było rozgrywane w bardzo gęstej mgle, co mocno utrudniało grę zawodnikom, a kibicom oglądanie widowiska. Miedzowi lepiej odnaleźli się wtych warunkach od rywali - grali ofensywnie, stwarzali sobie sytuację i byli bardziej aktywni. Zanim strzelili zwycięską bramkę wcześniej ich dwa strzały lądowały na poprzeczce.
Gol na wagę trzech punktów padł na minutę przed końcem meczu. Łukasz Hanzel niemal z linii końcowej zmieścił piłkę między słupkiem, a bezradnie interweniującym Stachowiakiem. - Porażka boli, bo straciliśmy gola w ostatnich minutach, ale taka jest piłka i po raz kolejny okazało się, że trzeba walczyć do końca. Widzę po chłopakach duże zaangażowanie i chęć grania - powiedział po meczu nowy trener GKS-u, Michał Probierz.
W drugim piątkowym spotkaniu Lechia Gdańsk pokonała 2:0 Widzew Łódź. Zespół z północy Polski zupełnie w tym sezonie nie radził sobie z rywalami, na swoim pięknym stadionie. Tym razem zła passa została przerwana, dzięki dobrej postawie Abdou Razacka Traore. Reprezentant Burkina Faso najpierw strzelił bramkę z rzutu karnego, a następnie asystował przy golu Ricardinho. Po tym zwycięstwie podopieczni Bogusława Kaczmarka zajmują 4. miejsce w tabeli.
