Już w sobotę możemy poznać dwie drużyny, które pożegnają się z T-Mobile Ekstraklasą. Aby tak się stało Lechia musi wygrać swoje spotkanie z Widzewem, natomiast Ruchu musi pokonać ŁKS. Niebiescy są dziś murowanym faworytem do zwycięstwa. Porażka z tak słabym rywalem, który w dodatku nie prezentuje żadnego stylu, byłaby kompromitacją drużyny, która walczy o mistrzostwo Polski - i patrząc na kalendarz, jest głównym faworytem do końcowego triumfu.
W innym wspomnianym już meczu, Widzew podejmie Lechię. Dla gospodarzy jest to mecz o "pietruszkę", bowiem o nic już nie grają w tym sezonie. Taką sytuacje powinna - a nawet musi, wykorzystać ekipa z Gdańska, która ciągle walczy o utrzymanie. Do składu Radosława Mroczkowskiego wraca Hachem Abbes i Ugo Ukah. Kibice w Łodzi na pewno nie zobaczą dziś Mehdi Ben Dhifallaha, Veljko Batrovicia, Patryka Wolańskiego, Mariusza Stępińskiego i Patryka Stępińskiego. Goście wybrali się na ten mecz bez Jakuba Koseckiego.
W trzecim dzisiejszym spotkaniu GKS Bełchatów zagra z Koroną Kielce. Goście walczą w tym meczu o podtrzymanie marzeń, jeżeli chodzi o grę w europejskich pucharach. Złocisto-Krwiści notują w tym miesiącu spadek formy, co od razu odbiło się na ich pozycji w tabeli. Dziś podopieczni Leszka Ojrzyńskiego staną przed szansą odrobienia tego, co wcześniej gubili. Zadanie na pewno nie będzie łatwe, bowiem nie zagra Maciej Korzym i Kamil Kuzera, a Paweł Sobolewski nie jest w pełni sił.
