W meczu otwierającym 20. kolejkę T-Mobile Ekstraklasy piłkarze Korony Kielce pokonali 2:0 Podbeskidzie Bielsko-Biała. Dla podopiecznych Leszka Ojrzyńskiego było to trzecie zwycięstwo w tym sezonie i trzeci mecz bez straconego gola. Złocisto-Krwiści od pierwszych minut prezentowali się znacznie lepiej i już w pierwszej połowie zdołali udokumentować swoją dobrą postawę.
W 14. minucie spotkania strzałem głową wynik otworzył Maciej Korzym, wykorzystując dobre podanie Marka Sokołowskiego. Nie minęło pół godziny gry, a gospodarze prowadzili już 2:0 - tym razem Paweł Golański zagrał piłkę do Jacka Kiełba, a ten pięknym strzałem pokonał Richarda Zajaca. W drugiej połowie Korona zmieniła taktykę i mecz nie był już tak ciekawy. "Górale" prezentowali się bardzo słabo i w zasadzie stworzyli sobie jedną dobrą okazje na strzelenie gola, którą zmarnował Sebastian Ziajka.
W drugim meczu, w którym rozstrzygały się poniekąd losy spadku, Cracovia Kraków przegrała 0:2 z Zagłębiem Lubin. W pierwszej połowie obie drużyny miały tylko po jednej dobrej sytuacji - zmarnowali je Darvydas Sernas i Saidi Ntibazonkiza. Zaraz na początku drugiej części gry Eltona Lira wyprowadził Miedzowych na prowadzenie. W ostatniej akcji meczu wynik ustalił Roman Solobody. Pasy grały słabo i zasłużenie przegrały. Wszystko wskazuje na to, że niebawem dojdzie do zmiany trenera w tym klubie.