W meczu 25. kolejki T-Mobile Ekstraklasy piłkarze Jagiellonii Białystok pokonali 1:0 Wisłę Kraków. Był to piąty mecz z rzędu bez zwycięstwa aktualnego jeszcze mistrza Polski. Zwycięskiego gola zdobył już w 19. minucie Maciej Makuszewski, który popisał się fantastycznym uderzeniem zza pola karnego, nie dając najmniejszych szans bramkarzowi Wisły Kraków na skuteczną interwencję.
Goście do momentu straconej bramki grali lepiej, jednak później wszystko się posypało. Pięć minut później powinno być 2:0, lecz strzał z rzutu karnego Alexisa Norambueny obronił Sergei Pareiko. Wisła miała bardzo duże problemy z przeforsowaniem linii obronnej rywala, przez co w zasadzie nie stwarzała sobie okazji do wyrównania. W końcowych minutach dobrą okazje miał... Pareiko, jednak jego strzał głową był zbyt niedokładny.
W innym meczu Śląsk Wrocław pokonał w ogromnych mękach 1:0 GKS Bełchatów. Z przebiegu spotkania lepiej prezentowali się goście, którzy w zasadzie po dziesięciu minutach gry powinni prowadzić 3:0. Wicemistrzów Polski przed klęską uratowała tylko dobra postawa Kelemena, który obronił rzut karny oraz dwie sytuacje sam na sam. Zwycięski gol padł w 83. minucie - w polu karnym faulowany był Diaz, a sam poszkodowany strzelił - jak się później okazało - zwycięskiego gola. Podopieczni Oresta Lenczyka powinni do tego momentu przegrywać już dobre 0:5.
Przeczytaj także: Legia Warszawa pokonała Ruch Chorzów »
