Mistrzowie Niemiec pokonali 4:0 FC Augsburg w 8. kolejce Bundesligi. Bohaterem spotkania został Robert Lewandowski, który zdobył w tym meczu trzy bramki oraz zaliczył asystę. W cieniu naszego rodaka swój mały sukces odnotował również Weidenfeller, który na początku drugiej połowy obronił rzut karny. Reprezentant Polski w obecnym sezonie ma już na swoim koncie pięć trafień, a do liderującego Mario Gomeza traci trzy bramki. Na boisku od pierwszych minut pojawiła się trójka Polaków.
Już w pierwszej połowie gospodarze zdobyli dwa gole. W 30. minucie w polu karnym zrobiło się małe zamieszanie, piłkę posłał tam Kuba Błaszczykowski, a Lewandowski pokonał Jentzscha strzałem z woleja. Na minutę przed przerwą Robert został niekryty na jedenastym metrze i bez większego wysiłku podwyższył wynik spotkania. Na kwadrans przed końcem meczu piłkę w siatce umieścił Mario Goetze, a trzy minuty później młody Niemiec odwdzięczył się polskiemu napastnikowi za jego fenomenalne podanie i rzutu wolnego dograł mu idealnie piłkę na głowę.
Borussia Dortmund: Weidenfeller - Piszczek, Hummels, Santana, Löwe - Gündogan, Bender - Kuba, Götze, Perisic - Lewandowski
FC Augsburg: Jentzsch - Callsen-Bracker, Möhrle, Sankoh, de Jong - Hosogai - Brinkmann, Baier, Davids, Bellinghausen - Mölders
Zmiany: 62. Barrios za Kube, 68. da Silva za Gündogana, 79. Großkreutz za Götze - 23. Werner za de Jonga, 71. Langkamp za Baiera, 82. Reinhardt za Hosogai
Musze Cie zmartiwc :) Pilka nozna to gra zespolowa i sam Lewandoski ( choc jest dobry ) nie wyjdzie z grupy do tego potrzeba 11 zgranych ambitnych, walczacych pilkarzy.
Z taka obrona jak teraz mamy to nawet Lewy w super zyciowej formie nic nie da. ( co z tego ze strzeli 4 bramki jak stracimy 5 :) )
Szczęsny obroni ;P A Lewemu jeden mecz się udał na tyle, że strzelił te trzy. Zobaczymy jak dalej będzie ;D
