Spore zaskoczenie wywołało wśród kibiców przerwanie hitowego spotkania ostatniej kolejki Bundesligi, w którym Bayer Leverkusen podejmował Borussię Dortmund. Felix Zwayer po tym jak szkoleniowiec gospodarzy mocno protestował i nie chciał udać się na trybuny, postanowił przerwać spotkanie i udał się do szatni. Przerwała trwała 10 minut, a wszyscy byli mocno zdezorientowani tym co się dzieje. Roger Schmidt był zły, że sędzia nie przypilnował miejsca z którego BVB wykonywała rzut wolny. Po tej akcji padła jedyna bramka w spotkaniu.
- Miał rację. Kiedy gracz lub trener odmawia zejścia z boiska to grę trzeba przerwać. Próbowałem kilka razy prosić trenera by poszedł na trybuny. Nie miałem wyboru, nie chciał się podporządkować tej decyzji, musiałem przerwać grę - powiedział Herbert Fandel, przewodniczący Komisji Sędziowskiej DFB.
