W meczu 12. kolejki Premier League piłkarze Manchesteru United niespodziewanie stracili punkty na wyjeździe remisując 2:2 z Cardiff City. "Czerwone Diabły" były bardzo blisko zdobycia cennych trzech "oczek", ale w doliczonym czasie gry Peter Whittingham dośrodkował na głowę wprowadzonego kilkanaście minut wcześniej Bo-Kyung Kima, a ten pokonał De Geę. Wcześniej mistrzowie Anglii dwukrotnie wychodzili na prowadzenie – najpierw po ładnym golu Wayne`a Rooneya, a następnie po trafieniu Patrice`a Evry.
- Jestem rozczarowany, gdyż mogliśmy dzisiaj dopisać sobie trzy punkty. Dopuściliśmy do głupiego rzutu wolnego, ale wcześniej mieliśmy wiele szans, by ostatecznie zamknąć to spotkanie. Szansa Rooneya w końcówce była bardzo dobra, ale całe zdarzenie miało miejsce już po bramce gospodarzy. Jeszcze wcześniej Danny Welbeck miał znakomitą szansę, lecz nie zamienił jej na gola. Trzeba przyznać, że w tym sezonie tracimy mnóstwo głupich bramek, ale ekipa Cardiff wyrównała po fantastycznej akcji składającej się z dwóch podań – powiedział Moyes.
