Do niecodziennego zdarzenia doszło podczas treningu drużyny Manchesteru City. Głównymi bohaterami zajścia byli Mario Balotelli i Jerome Boateng. Między zawodnikami doszło do ostrej sprzeczki, a później obaj gracze zaczęli się szarpać. Gdyby nie zdecydowana interwencja klubowych kolegów, to mogłoby dojść do bójki.
Wszystko zaczęło się dość niewinnie. Podczas gry treningowej Boateng wślizgiem odebrał futbolówkę Balotelli’emu. Ten zaś, nie potrafił pohamować swoich emocji i rzucił się na kolegę. Zawodnicy rozpoczęli przepychankę, której towarzyszyła ostra wymiana poglądów. W miejscu kłótni błyskawicznie pojawił się Nigel De Jong i zażegnał konflikt.
Obaj zawodnicy ochłonęli i ostatecznie pogodzili się ze sobą. Ostatnimi czasy coraz częściej dochodzi do sytuacji, w których piłkarze nie potrafią pohamować swoich emocji. Kiedy dochodzi do takich zdarzeń podczas spotkań o stawkę, to można je usprawiedliwić, ale tego typu zachowania na treningach nie powinny mieć miejsca.