Hokeiści Los Angeles Kings przegrali drugie spotkanie z rzędu na własnym lodowisku, tym razem ulegając 0:1 Vancouver Canucks. Zdobywcy Pucharu Stanleya rozegrali dobry mecz – głównie w obronie, ale nie potrafili umieścić krążka w siatce. Rywale oddali tylko trzynaście celnych strzałów na bramkę Jonathana Quicka. W 11. minucie - przy jednej z prób - bramkarz okazał się jednak bez szans, w pojedynku jeden na jeden z Masonem Raymondem.
Gospodarze oddali siedem strzałów więcej, ale żaden nie okazał się celny. Mistrzowie nie zdobyli już gola od 126 minut i 14 sekund. W kolejnym meczu sztuka ta może okazać się równie ciężka, bowiem rywalem będzie Chicago.
Komplet wyników: