Washington Wizards wygrali 103:101 z Atlanta Hawks w trzecim meczu play-off ligi NBA i w rywalizacji do czterech zwycięstw prowadzą 2-1. Bohaterem spotkania został Paul Pierce, który oddając celny rzut w ostatniej sekundzie spotkania, zapewnił drużynie zwycięstwo. Co ciekawe, ''Czarodzieje'' sami zgotowali sobie taki dreszczowiec, bowiem na początku czwartek kwarty prowadzili różnicą aż 21 ''oczek'', by w samej końcówce znów remisować i walczyć o wygraną.
- Chciałem się upewnić, że po moim rzucie na zegarze nie zostanie już nawet sekunda. Wielokrotnie byłem w podobnej sytuacji – powiedział Pierce. Marcin Gortat grał przez 34 minuty, a w tym czasie zapisał na swoim koncie 14 punktów, 8 zbiórek, trzy asysty oraz trzy bloki.
.jpg)
