Los Angeles Lakers na wyjeździe walczyło w trzecim spotkaniu play-off z Phoenix Suns. Mistrzowie NBA polegli 109:118, ale w rywalizacji do czterech zwycięstw nadal prowadzą 2:1.
Do zwycięstwa poprowadził gospodarzy Amare Stoudemire, który rzucił 42 punkty i miał 11 zbiórek. W poprzednich spotkaniach grał słabo, za co specjaliści i kibice mocno go krytykowali, ale wczoraj pokazał klasę.
Mecz był bardzo zacięty. Szala zwycięstwa długo przechylała się z jednej strony na drugą. Jeszcze na 9 minut przed końcem rywalizacji, to Lakersi prowadzili punktem, ale niespodziewanie stracili skuteczność i Suns wyszli na prowadzenie, jakiego nie oddali do końca.
Wśród zawodników z Phoenix na pochwałę zasłużył również Steve Nash, który zdobył 17 punktów i 15 razy asystował. Dobrze poszło też Robinowi Lopezowi (20 punktów) i Jasonowi Richardsonowi (19 punktów).
W drużynie gości wyróżniał się Kobe Bryant. Na swoim koncie zapisał 36 punktów, 11 zbiórek i 9 asyst. Pau Gasol dla Los Angeles zdobył 23 punkty, zaś Derek Fischer 18.
