Orlando Magic w meczu z Chicago Bulls pokazali klasę i pokonali rywali 111:82. Świetnie spisał się Marcin Gortat, który na boisku spędził 24 minuty. W tym czasie okazał się najlepszym zbierającym spotkania (11 zbiórek) i zdobył 7 punktów.
Zawodnicy z Chicago nie mogli nadążyć za podopiecznymi Stana van Gundy’ego. Do tego po kontakcie z Howardem opuścił parkiet ich najlepszy zawodnik – Derrick Rose. Pod jego nieobecność „byki” nie potrafiły nawiązać walki. Po pierwszej połowie przewaga Magic wynosiła 32 punkty i tylko cud mógłby odebrać im zwycięstwo.
Wśród koszykarzy z Orlando najlepiej wypadł Vince Carter, który zdobył 23 punkty w 26 minut. Jego drużyna wygrała siódmy raz z rzędu.
