Los Angeles Lakers walczyli w swojej hali z New York Knicks pokonując ich 100:90. Dzięki temu zwycięstwu wskoczyli na pierwsze miejsce w Konferencji Zachodniej.
W drużynie Lakers świetnie pracował Kobe Bryant. Zdobył on 34 punkty i do tego zaliczył pięć zbiórek, cztery asysty i trzy przechwyty. Cały zespól grał dobrze i wykorzystał przewagę wzrostu nad przeciwnikami. Bez problemu wygrali spotkanie 100:90 zaliczając czwarte zwycięstwo z rzędu.
W Dallas zmierzyli się zawodnicy Golden State Warriors z Dallas Mavericks. Goście pokonali liderów spotkania 111:103 mimo tego, że trener jest chory a prowadzący spotkanie jego zastępca mógł wykorzystać tylko ośmiu zdrowych koszykarzy. W konsekwencji trzech z nich: Monta Eblis, Vladimir Radmanovic oraz Anthony Morrow grali aż po 48 minut.
Najgorszy skład w NBA New Jersey Nets oczywiście poległ w meczu z Denver Nuggets 87:101. To ich czternasta przegrana w tym sezonie.
Zobaczcie dziesięć najlepszych zagrań z 24 listopada.
Wyniki wtorkowych meczów NBA:
Kobie rozgrywa kolejny znakomity sezon. To wrecz niesamowite, ze Bryant ma wciaz niesamowita pasje do gry - a to przeciez juz jego 13 sezon.
Ciekawe czy zdobędzie ponownie MVP. W tym sezonie wydaje się, że bedzie musiał stoczyć walkę z Carmelo Anthonym, który rozgrywa najlepszy sezon w karierze. No ale Kobe to Kobe :) Potrafi zdziałać cuda :)
Melo ostro potrenowal w okresie przedsezonowym i efekty widac. Jak utrzyma forme przez cale rozgrywki to moze zostac MVP. Po nim widac jakie efekty daje systematyczny trening. Ostatnie dwa sezony to byla rownia pochyla - byl b. dobry ale mozliwosci mial wieksze - teraz widac do czego jest zdolny.