W meczu III rundy Pucharu Anglii piłkarze Liverpoolu pokonali 5:1 trzecioligowy Oldham Athletic. Wynik spotkania nieco zamazuje wydarzenia na boisku, bowiem rywalizacja na Anfield Road była bardzo wyrównana. Pierwszą bramkę w meczu strzelili goście, a dokładnie Robbie Simpson, który popisał się mocnym i precyzyjnym strzałem zza pola karnego. Radość z prowadzenie nietrwała długo, bo dwie minuty później wyrównał Craig Bellamy, a przed przerwą Steven Gerrard wykorzystał rzut karny.
W drugiej połowie obraz gry się nie zmienił, tyle tylko, że bramki strzelali już tylko The Reds. Jonjo Shelvey w 68. minucie wyprowadził swój zespół na dwubramkową przewagę i gospodarze mogli już nieco odetchnąć. Na minutę przed końcem meczu na listę strzelców wpisał się Andrew Carroll, a w doliczonym czasie gry Stewart Downing ustalił wynik spotkania.
- Trener i włodarze Oldham mogą być dziś dumni ze swojej drużyny. Stworzyli sobie kilka dobrych okazji, zwłaszcza w pierwszej połowie. Tak szybie wyrównanie po stracie bramki bardzo nam pomogło. Niestety, nie wszyscy mogą grać w każdym meczu i chcieliśmy dać niektórym szansę. Dzisiejszy mecz pokazał, że potrzebują gry. W ich występie nie było nic złego, ale jednak stracili bramkę. - powiedział po meczu Kenny Dalglish.
