Reprezentacja Polski siatkarzy przegrała 1:3 (22:25, 23:25, 25:22, 17:25) w gdańskiej Ergo Arenie z drużyną narodową Rosji sobotnie spotkanie półfinału Ligi Światowej. W innym dzisiejszym pojedynku 1/2 finału Brazylijczycy pokonali Argentyńczyków 3:0. Przegrani zagrają jutro o 17.00 o trzecie miejsce, natomiast zwycięzcy o 20.00 powalczą o złoty medal.
Początek pierwszej partii należał do Rosjan, którzy szybko objęli prowadzenie 5:3. Na pierwszej przerwie technicznej wygrywali 8:7, a na drugiej było już 16:11. Następnie nasi siatkarze zaliczyli moment poprawnej gry, w który udało im się zniwelować przewagę gości do dwóch punktów (20:22). Ostatecznie jednak to Rosjanie cieszyli się ze zwycięstwa w premierowej części (25:22).
Drugiego seta świetnie otworzyli biało-czerwoni, którzy dzięki dobrej postawie bloku objęli prowadzenie 4:1. Poprawna gra Polaków nie trwała jednak zbyt długo – na zagrywce w rosyjskiej drużynie pojawił się Aleksander Wołkow i rywale szybko uzyskali jednopunktową zaliczkę (7:6). Przyjezdni pewnie radzili sobie do stanu 23:18, kiedy to sygnał do ataku dla polskiego zespołu dał Gruszka. Na zagrywce znakomicie poczynał sobie Michał Ruciak, a po potężnym zagraniu Kurka złapaliśmy kontakt z rywalem (23:22). Odsłony tej Polacy nie zdołali już jednak uratować – Rosja wygrała 25:23.
Trzeciego seta dobrze rozpoczęli Rosjanie, ale na pierwszej przerwie technicznej Polacy prowadzili 8:6. Następnie goście kilka razy doprowadzali do remisu - kiedy tylko nasi zawodnicy odskakiwali na kilka punktów, rywale odrabiali straty. Rosyjscy zawodnicy nie powtórzyli jednak tej sztuki w końcówce trzeciej odsłony i Polacy wygrali 25:22.
Czwarta część rozpoczęła się od asa Kurka, ale potem pięć kolejnych punktów zdobyli goście, dzięki świetnej grze Musierskiego i Michajłowa. Na pierwszej przerwie technicznej Rosjanie prowadzili 8:3. Takiej przewagi siatkarze z Rosji nie zwykli marnować. Na drugiej przerwie technicznej wygrywali już 16:0, by ostatecznie zwyciężyć w tym secie 25:17 i w całym meczu 3:1.
