Legia Warszawa rozgromiła w dwumeczu Celtic Glasgow aż 6 do 1, ale w czwartkowy wieczór okazało się, że jej awans do 4. rundy eliminacji Ligi Mistrzów nie jest jeszcze przesądzony.
UEFA postanowiła dokładniej przyjrzeć się występowi Bartosza Bereszyńskiego, który pojawił się na boisku pod koniec rewanżowego spotkania z mistrzami Szkocji, choć federacja nałożyła na niego trzymeczową dyskwalifikację w europejskich pucharach. Piłkarz „Wojskowych” ukarany został za odepchnięcie Gastona Sangoy’a w pojedynku fazy grupowej Ligi Europejskiej w sezonie 2013/14.
W regulaminie rozgrywek jasno widnieje zapis, mówiący o tym, że jedynie zarejestrowani zawodnicy mogą odcierpieć przymusową pauzę za czerwoną kartkę. UEFA od samego rana zajmowała się tą sprawą. Narada działaczy mocno się przeciągała, a decyzja zapadła dopiero w okolicach godziny 10:50, czyli mniej więcej 70 minut przed losowaniem par decydującej rundy kwalifikacji Champions League w szwajcarskim Nyonie.
Komisja Dyscyplinarna z przewodniczącym Austriakiem Thomasem Partlem ostatecznie niespodziewanie po wychwyceniu tego niuansu postanowiła wykluczyć Legię z walki o Ligę Mistrzów! Całą winę bierze na siebie prezes stołecznego klubu, Bogusław Leśnodorski, który napisał na portalu społecznościowym twitter.com: „Nie dla nas LM w tym roku…zawiodłem”.
Trzeba przyznać, że kara UEFA nałożona na „Wojskowych” jest bardzo surowa, ale warszawiacy jednoznacznie złamali punkt w regulaminie tych prestiżowych rozgrywek. Legii pozostaje więc walka w ostatniej rundzie kwalifikacji Ligi Europejskiej.
