„Gra się tak, jak przeciwnik pozwala” - mawiał trener Kazimierz Górski. Nie ma najmniejszych wątpliwości, co do prawdziwości owego stwierdzenia. W sportowej rywalizacji zwycięża ten, kto z zimną krwią wykorzysta jak najwięcej błędów rywala. Często wystarczy jedna pomyłka, by teoretycznie niegroźna sytuacja mogła przerodzić się w zupełnie nieprzewidywalne zdarzenie.
Niezwykłą finezją popisał się ostatnio zawodnik OGC Nice - Kafoumba Coulibaly w pojedynku z AS St. Etienne. W 55. minucie rywalizacji reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej otrzymał futbolówkę w pobliżu końcowej linii boiska, a kolejno bez wahania oddał piekielnie mocny strzał w kierunku bramki. Takie rozwiązanie akcji było całkowitym zaskoczeniem dla golkipera, tak więc nie mógł on zbyt wiele zdziałać. Obrońcy ekipy gospodarzy zlekceważyli zagranie rywala i zostali za to bezlitośnie skarceni.
