Justyna Kowalczyk w końcu odniosła się do swojej dalszej kariery i planów na kolejne lata. Nasza najlepsza biegaczka narciarska zamierza wystartować w zimowych igrzyskach olimpijskich w 2018 roku w koreańskim Pyeongchang, ale jak zaznacza – do tego czasu dużo się zmieni, jeśli chodzi o jej starty w Pucharze Świata i nie tylko. Polka zaznacza, że zamierza z siebie zrzucić presje cotygodniowego rywalizowania o zwycięstwo, a swoją formę przygotowywać tylko do najważniejszych startów.
''Nowy pomysł na bieganie ma być oparty na narciarskich biegach maratońskich'' – zaznacza Kowalczyk. W najbliższych trzech latach będziemy oglądać Justynę tylko w wybranych zawodach PŚ, tych, które pomogą jej w zbudowaniu formy do najważniejszego startu w danym roku. ''Czas oddać innym miejsce na świeczniku'' – dodaje i otwarcie przyznaje, że nie wyklucza zrobienia sobie roku przerwy w startach. Mimo wszystko Justyna teraz skupia się tylko i wyłącznie na rozpoczynających się właśnie MŚ w Falun, gdzie celuje w kolejne medale.
