Justyna Kowalczyk po zwycięstwie w Tour de Ski przebywa obecnie we Włoszech, gdzie wraz trenerem, jednym serwismenem i fizjoterapeutą przygotowuje się do kolejnych startów. Następne zawody Pucharu Świata odbędą się w weekend w Libercu, a do tego czasu Polka poświęca czas na poprawienie kondycji i siły. Niedawno pojawiały się głosy, że nasza Królowa Nart powinna sobie odpuścić start za naszą południową granicą po TdS, sama jednak w ogóle nie bierze takiej opcji pod uwagę.
- Nie chcę dawać sobie zbyt wiele luzu, bo nie wiadomo, jakby się to skończyło. Zdecydowałam się więc startować w Libercu, szczególnie, że będzie tam sprint klasykiem, czyli taki, jaki jest w programie mistrzostw świata - napisała Justyna Kowalczyk na swojej stronie internetowej.