Uważany obecnie za najlepszego arbitra świata - Howard Webb, który m.in. prowadził w ubiegłym roku finał mistrzostw świata, po raz kolejny w swojej karierze popełnił złą ocenę sytuacji w polu karnym. W meczu Sunderlandu z Evertonem angielski sędzia podyktował jedenastkę, po tym jak.. zawodnik gości oddając strzał źle trafił w piłkę, przez co się przewrócił. Sytuacja wręcz komiczna, lecz po niej z "wapna" trafił Baines.
Mecz zakończył się ostatecznie remisem 1:1, czyli można śmiało stwierdzić, że Howard Webb przez swój błąd wypatrzył wynik spotkania. Warto wspomnieć, że w 2007 roku na mistrzostwach Europy w meczu Polski z Austrią, policjant z Sheffield podyktował w doliczonym czasie gry dla naszych rywali kontrowersyjny rzut karny, po którym ostatecznie Biało Czerwoni zremisowali.
