Konia z rzędem temu, kto spodziewał się tak wyrównanego i zaciętego meczu pomiędzy Polkami, a Ukrainkami. Reprezentantki naszych wschodnich sąsiadów w sobotę podczas turnieju kwalifikacyjnego do przyszłorocznych mistrzostw Europy w siatkówce postawiły biało-czerwonym nadspodziewanie twarde warunki i były o krok od sensacyjnego triumfu.
Partia otwarcia po niezwykle zaciętej batalii padła łupem skazywanych na pożarcie Ukrainek, które zwyciężyły w niej na przewagi, 27:25. Piątkowe pogromczynie Łotyszek niespodziewanie poszły za ciosem i z ogromną łatwością z wynikiem 25:17 zdobyły drugiego seta, stawiając Polki pod ścianą.
Podopieczne Piotra Makowskiego ostatecznie zdołały odwrócić losy tego spotkania. Biało-czerwone w trzeciej i czwartej odsłonie meczu okazały się być zdecydowanie lepsze, wygrywając do 21 i 19, dzięki czemu doprowadziły do wyrównania. O wszystkim zadecydował więc tie-break, w którym nasze zawodniczki były wyraźnie poza zasięgiem swoich przeciwniczek, pokonując je 15 do 10.
Przypomnijmy, że na otwarcie imprezy Polki bez straty seta pokonały reprezentantki Kraju Helwetów, a w niedzielę Kaczorowska i spółka zmierzą się z Łotwą, która teoretycznie jest najsłabszą ekipą w grupie.
Wynik meczu: Ukraina 2:3(27:25, 25:17, 21:25, 19:25, 10:15) Polska
.jpg)
.jpg)
.jpg)
