Reprezentacja Paragwaju pokonała 5:3 Wenezuelę w rzutach karnych i awansowała do finału turnieju Copa America. Przez 120 minut poprzedzających konkurs "jedenastek" żadna ze stron nie strzeliła gola. W finale Paragwajczycy zagrają z Urugwajczykami, a Wenezuelczycy powalczą z Peruwiańczykami o trzecie miejsce.
Pierwsze momenty pojedynku to zacięta walka obu zespołów głównie w środkowej strefie boiska. Świetna dyspozycja formacji obronnych Wenezueli i Paragwaju sprawiła, że nikt nie był w stanie stworzyć sobie dogodnej sytuacji. Ten stan rzeczy uległ zmianie po kilkunastu minutach, gdy optyczną przewagę zaczęli uzyskiwać Paragwajczycy. Jednak Wenezuelczycy powstrzymywali indywidualne akcje Lucasa Barriosa i Nelsona Valdeza.
Następne do ataku ruszyli piłkarze Vinotinto. Po jednym z rzutów wolnych Oswaldo Vizcarrodno umieścił piłkę w siatce rywali, ale sędzia nie uznał gola. Tuż przed końcem pierwszej odsłony zawodnicy Cesara Fariasa mogli wyjść na prowadzenie, ale golkipera Paragwaju uratowała poprzeczka.
Po wznowieniu gry Paragwajczycy zaczęli dominować na boisku, ale nie potrafili poradzić sobie z dobrze prezentującą się obroną Wenezueli. Świetną okazje zmarnował Nelson Valdez, , który zamiast umieścić piłkę w bramce trafił prosto w nogi golkipera. Podobnie wyglądała sytuacja w dogrywce i o tym, kto zagra z Urugwajem w wielkim finale zadecydowały rzuty karne, w których lepsi okazali się Paragwajczycy.
