Kolejna walka Tomasza Adamka (46-2, 28 KO) zbliża się wielkimi krokami. Już 8 września Polak stanie w ringu, aby zmierzyć się o pas IBF Intercontinental wagi ciężkiej w Prudential Center z Travisem Walkerem (39-7, 31 KO). "Góral" stwierdził, że śmieszą go wypowiedzi medialne jego najbliższego rywala, w których non stop są zapowiedzi tego, że będzie leżał na deskach. Nasz najlepszy ciężki woli skupić się na treningu i pokazać w trakcie pojedynku, a nie mediach - kto jest lepszym pięściarzem.
- On jest przekonany, że wszystko o mnie wie, ale już paru przed nim też wiedziało w teorii, a w praktyce okazało się, że jestem trudniejszy do rozgryzienia. Ja nie będę opowiadał co z Walkerem zrobię 8 września, nie dam się sprowokować. Ważniejsze dla mnie jest to, że przepracowałem cały obóz - odpukać - bez kontuzji. Zrobiliśmy na treningach z moją ekipą wszystko, co zaplanowaliśmy i jest wyraźnie lepiej niż było przed walką z Chambersem. Tak naprawdę, to jest dla każdego pięściarza najważniejsze, a reszta to szum medialny. Ja wiem, że potrzebny, ale na koniec i tak się liczy tylko jedno - czy wszyscy widzą, że w ringu dajesz z siebie 100 procent - powiedział Adamek.
