Już za miesiąc Andrzej Fonfara zmierzy się z byłym mistrzem świata WBA Gabrielem Campillo na Cellular Field Stadium w Chicago. Polak liczy w tym starciu na zwycięstwo, bowiem tylko ono otworzy mu drzwi do wielkich pojedynków. "Polski Książę" nie ukrywa, że chciałby zmierzyć się z legendarnym Bernardem Hopkinsem, mistrzem świata federacji IBF. Szansę są na to duże, ale wiele zależy od wyników najbliższych walk.
- Jeśli wszystko pójdzie po naszej myśli, to zapewnię sobie pierwsze miejsce w rankingu i status obowiązkowego pretendenta po planowanej walce mistrza IBF Bernarda Hopkinsa z Karo Muratem (drugi w najnowszym rankingu IBF, Fonfara jest czwarty, a Campillo siódmy – przyp. red.). Wówczas mógłbym być pewien, że zmierzę się z jednym lub drugim. Na razie wszystko idzie zgodnie z planem, tak jak zapowiadali moi promotorzy. Miałem awansować w rankingu i tak też się stało. Pozostaje czekać na potwierdzenie walki eliminacyjnej - powiedział Fonfara.
