Marit Bjoergen obwieściła, że nie ma zamiaru startować w Tour de Ski. Norweżka pragnie w tym czasie poświęcić się dodatkowym zajęciom treningowym. Tym samym zawodniczka na pierwszym miejscu stawia przygotowania do mistrzostw świata. Impreza odbędzie się na przełomie lutego i marca w Oslo.
„W tym roku nie wystartuję w Tour de Ski. Rywalki insynuują, że obawiam się porażki, lecz to ma niewiele wspólnego z prawdą. Mam zamiar trenować na trasach w Oslo. Sądzę, że będzie to dobrze spędzony czas” – powiedziała Bjoergen.
„Rok temu postąpiłam podobnie i w późniejszym czasie okazało się to bardzo korzystne. Ucierpiały moje finanse, ale nic poza tym. Udało mi się wywalczyć pięć medali olimpijskich. Mistrzostwa świata są dla mnie na obecną chwilę najważniejsze. Pragnę skupić się na treningach i osiągać sukces” – dodała.
Najgroźniejsza rywalka Justyny Kowalczyk nie ma zamiaru ulegać presji mediów i kibiców. Zawodniczka ogłosiła, że w każdych zawodach daje z siebie wszystko, lecz to czasem nie wystarcza. Oczekiwania fanów nasiliły się po sukcesie olimpijskim i trwają do dnia dzisiejszego.
„Początkowo presja mnie przygniatała. Była problemem, z którym ciężko mi było sobie poradzić. Teraz jest już o wiele lepiej. Kibice oczekują ode mnie triumfów w każdych zawodach, ale jest to oczywiście niemożliwe. Mam jednak nadzieję, że uda mi się zaspokoić oczekiwania tych, którzy zawsze mnie wspierają” – zakończyła Norweżka.
