Wiele wskazuje na to, że walka Tomasza Adamka z Bernardem Hopkinsem, która miała być dla Polaka przepustką do wielkiego boksu nie dojdzie do skutku.
Walką była zainteresowana telewizja HBO, pojedynek miał się odbyć pod koniec stycznia w Prudential Center w Newark, największej i najnowocześniejszej hali w Nowym Yorku. Co więcej menedżer Adamka wynegocjował 40% zysków z walki dla swojego podopiecznego.
Po podpisaniu umowy pomiędzy Hopkinsem i Roy'em Jonesem styczniowa walka wydaje się nierealna.
Ja na razie trenuję przed walką z Gołotą. Dobrze idzie, będę gotowy. A Hopkins? Boi się mnie i tyle. Mogliśmy walczyć, HBO dawało kupę kasy. Nie chce, trudno. - skomentował Adamek
No walka z Hopkinsem mogla ustawic finansowo Adamka na dlugo. Szkoda, widowisko tez byloby przednie.
Jasne, że Adamek jest rozczarowany ale niech zejdzie na ziemie. Hopkins nie jest głupi i doskonale wie, ze walka z Royem Jonesem to duuuużo większa kasa.