Ogromnym sukcesem gospodarzy zakończyło się rozegrane w sobotni wieczór na żużlowym torze w Bydgoszczy Grand Prix Europy. Po zawodach ręce w geście triumfu podnieść mógł Krzysztof Kasprzak, a na najniższym stopniu podium stanął Jarosław Hampel. Polaków zdołał rozdzielić jedynie Darcy Ward.
„Kasper” zgromadził na swoim koncie 18 punktów, wygrywając pięć wyścigów i ten najważniejszy, który zadecydował o jego końcowym zwycięstwie. Wychowanek Unii Leszno na przeciwległej prostej minął w decydującej gonitwie Australijczyka Warda, a zaraz po starcie wyprzedził Hampela. Nasz reprezentant dzień 26 kwietnia z pewnością zapamięta na długo – to właśnie w sobotę na stadionie Polonii po raz pierwszy w swojej karierze triumfował w zmaganiach najwyższej rangi.
Z niezłej strony zaprezentował się w zawodach występujący z dziką kartą Adrian Miedziński. Polak po niezwykle obiecującym początku odnotował jednak dwa wykluczenia, a w ostatniej serii nie zdołał zdobyć nawet „oczka” i rywalizację w Bydgoszczy ukończył ostatecznie na dziesiątej pozycji. W ścisłej czołówce sklasyfikowano Grega Hancocka, Andreasa Johnsona oraz Nielsa Kristiana Iversena. Na całej linii zawiedli za to Brytyjczyk Tai Woffinden i Duńczyk Nicki Pedersen – wymieniona „dwójka” nieoczekiwanie odegrała przy ulicy Sportowej rolę statystów.
W klasyfikacji generalnej Grand Prix po dwóch rundach wyraźnie prowadzi Kasprzak (35) przed Pedersenem (24) oraz Hampelem (22).
