Novak Djoković ma gołębie serce. Serb jest wzorem do naśladowania nie tylko za sprawą wspaniałej gry na korcie ziemnym, ale także z powodu swoich filantropijnych gestów. „Djoko” podjął decyzję, że całość nagrody pieniężnej za wywalczony przez niego mistrzowski tytuł w Rzymie przeznaczy na pomoc swoim rodakom, którym powódź wyrządziła ogromne szkody.
Druga rakieta świata za wygraną w stolicy Włoch zainkasowała w niedzielę 549 tysięcy euro i właśnie taką sumą wicelider rankingu ATP postanowił wspomóc ofiary żywiołu, jaki nawiedził w ostatnich dniach Bałkany. 26-letni zawodnik nie ukrywał, że żałuje, iż nie mógł fizycznie wesprzeć mieszkańców Serbii w tak trudnym dla niej momencie i zaapelował o pomoc do ogarniętego kataklizmem kraju.
Przypomnijmy, że w miniony weekend w finale turnieju ATP na rzymskiej mączce Djoković po niezwykle zaciętym boju pokonał w trzech setach 4:6, 6:3, 6:3 Rafaela Nadala. Hiszpan na tej nawierzchni przegrał z tenisistą z Belgradu po raz czwarty w swojej karierze.
