2014.08.09// M. Mikołajczyk
Polskie siatkarki nie podniosły się w sobotę po druzgocącej porażce z Belgijkami. Nasze reprezentantki ponownie w ramach tegorocznych rozgrywek World Grand Prix uległy skazywanym na pożarcie Portorykankom.
Dwie pierwsze partie upłynęły pod znakiem niebywałej dominacji zespołu z Ameryki Środkowej. Biało–czerwone grały bez polotu i pomysłu na odniesienie zwycięstwa. Na parkiecie królował karaibski duet Ocasio–Enright, który wspólnie zdobył aż 39 punktów. Podopieczne Piotra Makowskiego dwukrotnie zostały rozbite do 18 i wydawało się, że mecz zakończy się już po trzech setach.
Klaudia Kaczorowska i spółka poderwały się jednak do walki i następna partia rozegrana została wedle zgoła odmiennego scenariusza. W holenderskiej hali karty zaczęły rozdawać Polki z Malwiną Smarzek na czele, które w ekspresowym tempie wygrały 25:18, sygnalizując siatkarkom z Karaibów, że nie zamierzają składać broni.
Ostatnie słowo należało jednak do Portorykanek, które decydującego seta rozpoczęły od mocnego uderzenia, prowadząc po przerwie technicznej aż 16:10. Wtedy za odrabianie strat solidnie wzięły się nasze rodaczki, ale to ich przeciwniczki dopełniły dzieła, triumfując 25:22, a w całym pojedynku 3 do 1.
Polki na zakończenie turnieju w Doetinchem zmierzą się z gospodyniami. „Pomarańczowe” przez WGP idą jak burza – tym razem bez większych problemów pokonały 3:0 Belgijki. Przypomnijmy, że biało–czerwone bez względu na uzyskiwane rezultaty udział w Final Four w Koszalinie mają zagwarantowany.
Wynik meczu: Polska
1:3(18:25, 18:25, 25:18, 22:25) Portoryko.
Źródło: inf. własna