W środę reprezentacja Polski rozegra mecz towarzyski ze Szkocją, a media już zaczynają spekulować czy w bramce zagra Wojciech Szczęsny czy Artur Boruc. To samo pytanie pojawia się, jeśli chodzi o bramkarza numer jeden, który w najbliższych spotkaniach będzie już za każdym razem wchodził między słupki. Selekcjoner nie podjął jeszcze decyzji kto, ale wiele wskazuje na to, iż rywalizację wygra golkiper Arsenalu Londyn. Mimo wszystko wydaje się, że kto by to nie był wybór i tak będzie dobry.
- W barwach reprezentacji Polski każdy mecz jest dla mnie tak samo ważny. Mam nadzieję, że bramkarze nie będą mieli wielu okazji, by się wykazać, ponieważ częściej będą nas wyręczać obrońcy. Nie ma dla mnie znaczenia, czy rywalizacja o miejsce w bramce jest ostra. Czasem miałem pewne miejsce w składzie, czasem musiałem o nie rywalizować, a czasem przegrywałem tę walkę. Nigdy jednak moje nastawienie się nie zmieniło i nie zmienia. To nie ma na mnie wpływu – powiedział Szczęsny.
