"Zmieńcie trenera - skończył się czas dla frajera!" – śpiewali kibicie Wisły Kraków, pod koniec przegranego meczu 0:1 z ostatnią w tabeli Zawiszą Bydgoszcz. W czterech meczach ligowych, jakie odbyły się już w tym roku, piłkarze Białej Gwiazdy zdobyli zaledwie jeden punkt. Już przed pierwszym gwizdkiem mówiło się, że dla Franciszka Smudy ma to być mecz o być albo nie być przy Reymonta. W dodatku szkoleniowiec w ostatnim czasie podpadł wypowiedziami na temat piłkarzy - a zwłaszcza nowych graczy - sugerując, że nie są wiele warci.
Fani nie zostawili też suchej nitki na samych zawodnikach, którym po końcowym gwizdku zaśpiewali "walczyć, biegać i się starać, a jak nie to wyp***". W najbliższych dniach można spodziewać się zmiany na ławce trenerskiej Wisły Kraków. Jak na razie nie pojawiają się, żadne spekulacje odnośnie tego, kto mógłby prowadzić zespół. Jedno wydaje się być pewne – miała być walka o europejskie puchary, ale wszystko wskazuje na to, że i ten sezon będzie poza podium.
