2014.06.23// M. Mikołajczyk
Paula Kania może być zadowolona ze swojego debiutu w turnieju Wielkiego Szlema. Polka w pierwszej rundzie Wimbledonu przegrała wprawdzie z Na Li, ale postawiła Chince twarde warunki.
Nasza rodaczka w imponującym stylu przebrnęła przez trzystopniowe kwalifikacje. Sosnowiczanka do głównej drabinki brytyjskiej imprezy „wskoczyła” po wygranych nad Rosjanką Poliną Winogradową, Francuzką Claire Feuerstein oraz Amerykanką Shelby Rogers.
Biało-czerwona rozpoczęła mecz od mocnego uderzenia, przełamując na „dzień dobry” swoją wyżej notowaną rywalkę. Kania w partii otwarcia prowadziła 3:1, 4:2, a potem 5:3, ale w najważniejszym momencie zawiódł jej serwis i od tego stanu przegrała aż cztery gemy z rzędu.
W następnej odsłonie pojedynku wydarzenia na korcie kontrolowała już wiceliderka rankingu WTA, która zwyciężyła 6:2 i po godzinie i 18 minutach walki zapewniła sobie awans do dalszej fazy zawodów.
Kania mimo porażki pokazała ambicję, wolę walki i ogromne postępy, jakie w ostatnim czasie udało jej się poczynić. Jeszcze w poniedziałek na trawę wyjdzie Agnieszka Radwańska. „Isia” zmierzy się z rumuńską kwalifikantką, Andreą Mitu.
Wynik meczu: Paula Kania (Polska)
5:7, 2:6 Na Li (Chiny).
Źródło: inf. własna