Zwycięstwem Novaka Djokovica zakończył się tegoroczny Wimbledon. Serb w finale wielkoszlemowego turnieju pokonał w niedzielę Rogera Federera. Tenisista z Bałkanów stoczył ze Szwajcarem niezwykle zacięty bój, który trwał w sumie dokładnie cztery godziny.
Pierwszy set zakończył się jednak po myśli bohatera „Helwetów”, który wygrał partię otwarcia po bardzo wyrównanym tie–breaku 9:7. W kolejnych dwóch odsłonach „górą” był Serb, ale doświadczony bazylejczyk nie zamierzał składać broni i z wynikiem 7:5 doprowadził do remisu.
Losy finału rozstrzygnęły się więc dopiero w piątym secie stojącego na wysokim poziomie pojedynku. Obaj panowie od początku szli w nim łeb w łeb, zgodnie z planem zdobywając gemy przy własnym podaniu. Gdy Djoković prowadził 5:4, Federer nie wytrzymał presji i dał się przełamać. Szwajcar nie wykorzystał więc ogromnej szansy na swój ósmy w karierze triumf na londyńskich kortach.
Powody do radości ma za to zawodnik z Belgradu, który już wkrótce na pozycji lidera rankingu ATP zastąpi Rafaela Nadala. „Djoko” sięgnął w niedzielę po swoje siódme wielkoszlemowe zwycięstwo – poprzednio podobnego wyczynu dokonał w 2013 roku podczas Australian Open.
Przypomnijmy, że w sobotę na brytyjskiej trawie mistrzowski tytuł wywalczyła Petra Kvitowa. Czeszka rozbiła 6:3, 6:0 w decydującym meczu Eugenie Bouchard, oddając młodej Kanadyjce zaledwie trzy gemy.
Wynik finału: Novak Djoković (Serbia) 6:7(7), 6:4, 7:6(4), 5:7, 6:4 Roger Federer (Szwajcaria).
