W ćwierćfinałowym spotkaniu turnieju WTA w s'Hertogenbosch Urszula Radwańska pokonała 6:2, 7:6(3) Sofię Arvidsson i w półfinale zmierzy się z byłą numer jeden świtowych list - Kim Clijsters, która pokonała Włoszkę Francescę Schiavone 6:3, 7:6 (9-7). 21-letnia tenisistka już zgarnęła na swoje konto 130 punktów do rankingu WTA Tour, w którym zajmuje obecnie 64. pozycję oraz premię w wysokości 10,4 tysiąca dolarów.
Polka nie najlepiej rozpoczęła spotkanie, bowiem już w pierwszym gemie została przełamana. Na szczęście tenisistka z Krakowa szybko odpowiedziała tym samym i do stanu 3:2 toczyła się wyrównana gra. Przy tym wyniku rywalizacja musiała zostać przerwana z powodu opadów deszczu. Po powrocie na kort Urszula bardzo szybko rozprawiła się z rywalkom w pierwszym secie, nie oddając jej już nawet gema.
W kolejnej odsłonie obie zawodniczki zawzięcie walczyły o każdą piłkę, przez co losy seta musiał rozstrzygnąć tie-break. W nim lepsza okazała się Radwańska, która wygrała do trzech i całe spotkanie 2-0.
