Agnieszka Radwańska po serii turniejów wróciła do kraju, gdzie zamierza odpocząć oraz spędzić święta. Czwarta rakieta świata pojawiła się w Polsce z drobnymi opóźnieniami, jednak i tak czekał na nią tłum dziennikarzy. "Isia" zdradziła, że Chorwat Borna Bikić nie będzie już z nią współpracował, a także z jej siostrą. - Był na okresie próbnym, którego nie zdał. Już nie trenuje z nami. Nie chcę szerzej komentować tej sprawy.
Zwyciężczyni ostatniego turnieju WTA w Miami zapowiada, że w najbliższym czasie dojdzie w jej sztabie szkoleniowym do zmian. Obecnie Polki trenują pod okiem Tomasza Wiktorowskiego, który jest ich formalnym trenerem oraz ojca - Roberta Radwańskiego. Następny turniej czeka ją 23 kwietnia w Stuttgarcie.
- Do pierwszej trójki jeszcze trochę mi brakuje. Jest spora różnica punktów, więc przede wszystkim będę musiała dobrze zaprezentować się podczas turnieju w Madrycie. Teraz zaczyna się sezon na kortach ziemnych, na których czuję się nieco gorzej, ale plusem jest to, że rok temu nie zdobyłam na nich zbyt wiele punktów, więc nie mam czego bronić - powiedziała Agnieszka po 20-godzinnym locie ze Stanów Zjednoczonych.
.jpg)
