W pierwszym meczu półfinału Ligi Europy piłkarze Villarreal pokonali 1:0 Liverpool. Obie drużyny grały bardzo spokojnie i bardziej skupiały się na defensywie, niż na strzelaniu goli. Akcji podbramkowych jednak nie brakowało, ale bramek kibice nie oglądali. Tak było aż do ostatniej minuty regulaminowego czasu gry. Dopiero w drugiej minucie doliczonego czasu gry rezerwowy Adrian Lopez strzelił zwycięskiego gola dla piłkarzy Żółtej Łodzi Podwodnej. Takiego obrotu sprawy mało kto się spodziewał, ale The Reds najwidoczniej zapomnieli, że gra się do ostatniego gwizdka.