Andre Greipel wygrał 10. etap Tour de France. Kolarze rywalizowali na trasie o długości 158 km, która wiodła z Aurillac do Carmaux. Drugie miejsce zajął Mark Cavendish, a trzeci był Jose Joaquin Rojas. Liderem wyścigu pozostał Thomas Voeckler.
Na początku etapu od peletonu oderwała się grupa kolarzy, w której składzie byli: Di Gregiorio, Vichot, Minart, El Fares, Marcato, Delaplace. Sprawna współpraca pozwoliła śmiałkom dość łatwo osiągnąć przewagę blisko czterech minut nad resztą stawki.
Peleton nie miał jednak zamiaru pozostawać obojętny wobec działań uciekinierów i stopniowo zwiększał tempo jazdy.Zasób sił śmiałków topniał, co znacząco ułatwiało zadanie goniącym. Ostatecznie akcja uciekających została skasowana 15 km przed metą.
Na 10 km przed metą losy etapu postanowili wziąć w swoje ręce kolejni uciekinierzy. Wśród nich znaleźli się Philippe Gilbert, Tony Gallopin, Dries Devenyns, Thomas Voeckler oraz Tony Martin. Działanie owej grupy nie przyniosło jednak zamierzonego efektu. Peleton złapał "ucieczkę" kilometr przed metą.
Walka o etapowe zwycięstwo rozegrała się na ostatnich metrach rywalizacji. Wtedy to, Andre Greipel i Mark Cavendish stoczyli pasjonujący pojedynek, z którego zwycięsko wyszedł Niemiec. Brytyjczyk był gorszy od rywala o długość koła. Trzeci linię mety przekroczył Jose Joaquin Rojas.
