Tomasz Zimoch u boku Kamila Stocha i Justyny Kowalczyk wyrasta na jedną z największych gwiazd trwających zimowych igrzysk olimpijskich w Soczi. Komentator radiowy po raz kolejny zachwyca budową swoich zdań, tym jak przekazuje emocje, a także niezwykłymi porównaniami, jakie przychodzą mu momentalnie do głowy, w trakcie gdy nasi sięgają po największe triumfy. – Gdyby żył Leonardo da Vinci, to namalowałby obraz nie Mona Lisy, tylko właśnie Justyny Kowalczyk, bo ona swoją tajemniczością w ostatnich dniach wręcz nas kłuła, zadziwiała – krzyczał dziś Zimoch po zdobyciu dziś przez Justynę Kowalczyk złotego medalu.
Zamykając oczy i wsłuchując się w komentarz, można wyobrazić sobie niemal cała trasę i wszystko to co działo się w jej okół, w trakcie rywalizacji. Nie ma się co dziwić, że internauci zachwycają się tym jak Zimoch przekazuje relacje z wydarzeń sportowych.
Kilka dni temu mogliśmy również emocjonować się zdobytym złotym medalem przez Kamila Stocha. Również i tu nie brakowało tego wszystkiego z czego słynie Zimoch. – Najłatwiej powiedzieć "zawodnik skacze", ale to żaden komentarz. Trzeba szukać nowych środków wyrazu, żeby oddać panującą atmosferę. Opowiedzieć o tym mrozie, o tym śniegu… – mówił jakiś czas temu bez wątpienia jeden z najlepszych komentatorów sportowych.
